czwartek, 21 sierpnia 2014

27# There are minds you can't control. They called them... DIVERGENT ll Veronica Roth - "Niezgodna"




Coś się wydarzyło. Coś, co na zawsze odmieniło ten świat. A może tylko Amerykę? Tego nie wiemy. Wiemy tylko, że z dumnego miasta Chicago zostały ruiny. Na zgliszczach ludzie, którzy przeżyli, postanowili zbudować nowe społeczeństwo - wolne od wojen, żyjące w pokoju i dobrobycie. Aby to osiągnąć, wyodrębniono pięć zasad moralnych, które uznano za kluczowe i niezbędne do dobrego życia: bezinteresowność, odwagę, inteligencję, uczciwość, życzliwość.

Na ich podstawie powstało pięć frakcji, kolejno: Altruizm, Nieustraszoność, Erudycja, Prawość, Serdeczność.

Członkowie danej frakcji żyją według charakterystycznej dla nich zasady, według określonych wzorców postępowania.

W wieku 16. lat każdy obywatel musi poddać się testowi przynależności. Dzięki specjalnemu serum i odpowiedniemu komputerowi określano, które cechy przeważają w osobowości danego delikwenta.
Następnie przychodzi Ceremonia Wyboru, na której młodzi ludzie wobec swoich rodziców i przedstawicieli wszystkich frakcji decydują, gdzie chcą przynależeć. W swoim wyborze nie muszą kierować się wynikiem testu, ważne jest natomiast to, co podpowiada im serce.

Po wyborze frakcji młodzi opuszczają swoich rodziców i udają się na szkolenie wedle zasad danej frakcji. Są oceniani i obserwowani. Delikwenci, którzy nie sprostają wymaganiom, są wyrzucani - stają się bezfrakcyjni. Oznacza to, że nie pasują do żadnej frakcji, są bezużyteczni, zmuszeni do życia na ulicy.

Powrót do domu - do frakcji, z której się pochodzi - jest niemożliwy.

Jedyną rzeczą gorszą od zostania bezfrakcyjnym jest zjawisko zwane Niezgodnością. Niezgodny nie wpasowuje się w kanony myślenia społeczeństwa, nie reprezentuje cech charakterystycznych tylko dla jednej frakcji. Może być jednocześnie bezinteresowny, odważny, inteligentny, uczciwy i serdeczny. Władze nie przepadają za Niezgodnymi, gdyż nie są w stanie zmusić ich do myślenia w określony sposób. Niezgodni stanowią zagrożenie.

Dlatego Niezgodnych trzeba wyeliminować...



Beatrice urodziła się jako Altruistka. W głębi serca czuje jednak, że nie pasuje do swojej frakcji. Nie potrafi być tak bezinteresowna i dobra, jak chociażby jej brat Caleb. Podczas jej testu przynależności coś idzie nie tak, jak powinno. Dziewczyna dowiaduje się, że jest Niezgodna. Nie ma pewności, co to dokładnie znaczy. Wie natomiast jedno - nie może nikomu o tym powiedzieć, bo będzie groziło jej wielkie niebezpieczeństwo.

Podczas swojego szesnastoletniego życia zawsze podziwiała odwagę, wolność i radość życia, które zdawały się bić od grupy Nieustraszonych. Gdy przychodzi jej kolej podczas Ceremonii Wyboru, do końca waha się między spokojem i domowym ciepłem Altruizmu, a tym wszystkim, co reprezentują sobą Nieustraszeni.

W końcu decyduje się zostać Nieustraszoną.




Nieustraszony ma być nie tylko sprawny fizycznie. Ma umieć walczyć - za pomocą dowolnej broni i własnego ciała - bo zadaniem Nieustraszonego jest bronienie miasta przed zagrożeniem. Przede wszystkim jednak musi się nauczyć panować nad własnym strachem. I to właśnie stanowi główny element szkolenia nowych rekrutów.

Zaraz po widowiskowym dotarciu do siedziby Nieustraszonych (i kilku testach odwagi po drodze), nowi przyszli-członkowie zostają podzieleni na dwie grupy - transfery oraz tych, którzy urodzili się jako Nieustraszeni. Pierwszy etap - etap fizyczny - przebiega osobno dla obu grupy. Jego wyniki są sumowane i ci, którzy uzyskali najmniej punktów, zostają wyrzuceni. 

Jednak to drugi etap stanowi istotę treningu. Polega on na stawianiu czoła swoim największym koszmarom - tutaj do gry znów wkracza bardzo pomocne serum i komputery. 

Zwieńczeniem jest końcowy test - krajobraz strachu - gdzie na oczach przywódców trzeba pokonać wszystkie swoje najsilniejsze lęki. Na raz. W jak najkrószym czasie.

Końcowy ranking wyłoni dziesiątkę najlepszych, którzy staną się nowymi Nieustraszonymi i według swej pozycji będą mogli wybrać swoją przyszłą posadę.




Beatrice, która przyjmuje nowe imię - Tris - postanawia stawić czoła wyzwaniu i starać się z całych sił przejść wszystkie etapy, chociaż wydaje się to dla niej wręcz niemożliwe. Wśród przyszłych członków frakcji znajduje zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Cały czas musi jednak pamiętać, aby nie zdradzić swej największej tajemnicy. Jeśli władze dowiedzą się, że jest Niezgodna, szybko będzie martwa.






W moim przypadku najpierw był film. Film, który bardzo mi się spodobał. Postanowiłam więc zakupić i przeczytać książkę. No i przepadłam... Zakochałam się w tej historii - mimo iż nie jest idealna, a film wydaje się być lepszy niż książka. W zasadzie najchętniej dołączyłabym do filmu niektóre rozwiązania z książki. Wtedy podobałoby mi się jeszcze bardziej.

A wszystko przez tego pana:



Theo James tak świetnie wykreował postać Cztery - lub jak kto woli: Tobiasa -że, prawdę powiedziawszy, jest lepszy niż oryginał. On w zasadzie stał się Cztery w tym filmie. A to sprawia, że na pierwszy plan wysuwa nam się nowy ulubiony bohater i nawet jeśli reszta trylogii nie będzie jakoś szczególnie świetna, to ja i tak przeczytam, i będę trzymać na półce jak skarb.

Taka moc jednego bohatera.

Już nawet ostrze sobie pazurki na to cudeńko:


http://lubimyczytac.pl/ksiazka/231419/cztery





  • Cztery jest super! Dlaczego, zapytacie? To rodzaj bohatera bardzo w moim typie. Niby taki odważny, niby badass, ale ma też swoją dobrą stronę, którą nie wszystkim pokazuje. Ma zasady, których się trzyma.
  • Główna bohaterka - i narratorka - Tris to również ciekawy przypadek. Podoba mi się to, że nie została pokazana jako taka bohaterka-negatywny-ideał (czyli super odważna, super silna, zawsze na pierwszym miejscu i wszyscy Nieustraszeni się w niej podkochują). Tris ma pewne swoje bohaterskie wyczyny, ale przede wszystkim widzimy ją jako człowieka - który ma swoje słabości, który też się boi i nie zawsze wygrywa. 
  • Relacja Tris-Cztery, czyli wątek romantyczny bardzo fajnie pokazany. W zasadzie nie znajdziemy tu tego zwyczajowego iskrzenia od pierwszego wejrzenia, wpatrywania się sobie w oczka z miłością i wzdychania na odległość. Tris nie poświęca pół książki na myślenie o tym, jaki idealny jest jej wybranek. W zasadzie uczucie między nimi rodzi się ot tak, bardzo naturalnie. Jeśli ktoś nie zna tej historii i nie ma żadnych przecieków, to może na początku w ogóle nie przewidzieć, jak ta relacja się rozwinie.
  • Jak Cztery stawia Tris do pionu. Wiadomo, życie Nieustraszonego łatwe nie jest i Tris ma wiele momentów słabości. Czasem też niektórzy nie grają fair i chcą cię pozbawić życia, żeby być wyżej w rankingu. Ewentualnie wybić oko albo złamać kończynę. W takich wypadkach Cztery nie okazuje Tris współczucia, nie tuli jej do siebie, głaszcząc po główce i przykrywajac kocykiem w misie. On radzi jej, jak być silniejszą i co ma zrobić, żeby przetrwać. Bardzo praktycznie i po nieustraszonemu.
  • Cztery i wahania nastrojów. W późniejszym etapie historii, gdy między Tris a Cztery już coś iskrzy, biedna chłopina czasem zachowuje się hm... niezbyt grzecznie. Potrafi swoją "dziewczynę" nieźle ochrzanić lub dość specyficznie ją motywować. Ma też sytuacje, w których jest " bardzo niegrzeczny" - robi to, żeby chronić Tris i to akurat zrozumiałam od razu, ale ona, bidula, nie zajarzyła. Zdarza mu się też przechylać się w drugą stronę i wpadać w lekką cukierkowość. No dobra, może nie mogę tego nazwać typową cukierkowością. Po prostu były to zachowania lub słowa, które kompletnie mi do Cztery nie pasowały.
  • Różnica wieku. Czyli to: 
          Nie mam zielonego pojęcia, czemu wszyscy bohaterowie mieli na tym punkcie hopla.
          "Ale Tris, on jest przecież starszy od ciebie." "On nie jest przypadkiem dla ciebie za stary?"
          Dwa lata różnicy to malutko - a podobno im większa różnica wieku, tym mądrzejsze dzieci
          (nie sprawdzałam :P). Cóż, może takie były zasady tego nowego społeczeństwa, a ja się głupia
          nie znam :)
  • Akcja. Fabuła powieści skupia się głównie na treningu Nieustraszonych, w którym Tris bierze udział oraz na związanych z tym różnych wydarzeniach. W tle natomiast przewija się temat podejrzanych działań pewnej innej frakcji. Całość poprowadzona jest bardzo logicznie, a jeśli ktoś oglądał film i nie zawsze rozumiał, co, po co i dlaczego tak, to tutaj może się dowiedzieć. Bardzo ładnie został wykreowany drugi etap treningu - ten psychologiczny. Nieco inaczej niż w wersji filmowej, lepiej, bardziej sensownie. A tak poza tym pani Roth raczej nie oszczędza bohaterów i nie waha się co poniektórych pozbawić życia. Zastanawiałam sie nawet, jaki to byłby świetny myk, gdyby w pewnym momencie i Cztery udał sie na tamten świat, cieszę się jednak, że zostaje do końca, bo bez niego to już nie byłoby TO.
  • Co mi nie pasowało? Naturalnie oprócz tego, o czym już mówiłam. Takie jedno wydarzenie -"Chodź, pokażę ci mój krajobraz strachu". Jeśli ktoś pamięta, w filmie Cztery wprowadza Tris do swojej symulacji, aby nauczyć ją, jak ma radzić sobie na teście jak Nieustraszona, a nie jak Niezgodna (bo dziewczę do tej pory miało niezbyt bezpieczną taktykę w tym zadaniu). W książce natomiast Cztery zabiera ją do swojego krajobrazu strachu "bo tak". Niby można uznać, że chce jej powiedzieć kim jest i dlaczego nosi takie imię, jakie nosi, ale nie ma tego powiedzianego wprost. Gdy są już wewnątrz, nasz heros zmienia się w trzęsącą się kulkę, natomiast Tris przejmuje rolę tej odważnej połowy. No dobra, ja rozumiem, że stawiał czoło swoim najgorszym koszmarom i ma prawo się bać, ale było wspomniane, że Cztery robił to już wiele razy. I ma sposoby na walkę ze strachem! Więc dlaczego przy Tris zrobiły się z niego takie bierne, ciepłe kluchy?
          Znalazłabym jeszcze pewne niedociągnięcia, ale raczej niewiele i nie będę o nich wspominać.
  • Styl. Narracja jest prowadzona w czasie teraźniejszym. Niby czyta się dobrze, ale czasami kopletnie nie rozumiałam sensu niektórych wypowiedzi.






Wyzwania: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 2,1 cm





NIEZGODNA

1. Niezgodna  l  2.Zbuntowana  l  3.Wierna
0.5 Cztery  l  1.5 Free Four: Tobias Tells The Story  l  
2.5 The World of Divergent: The Path To Allegiant


Veronica Roth, Niezgodna (Divergent), tom 1, Wydawnictwo Amber, 351 stron


PS: Zdjęcie książki jest moje :) Inne grafiki pochodzą z szeroko rozumianych Internetów - czyli zostały wyszukane w grafice Google i na pinterest.com. Cytaty (te duże) pochodzą z książki.

wtorek, 12 sierpnia 2014

26# Recenzja: Salla Simukka - Czerwone jak krew






Lumikki Andersson ma siedemnaście lat, jednak w swoim krótkim życiu przeszła już bardzo wiele. Teraz nareszcie udało jej się wyrwać z pełnego złych wspomnień rodzinnego domu i zamieszkać samej w innym mieście – a wszystko dzięki liceum artystycznemu, którego została uczennicą.
Ciężkie doświadczenia dzieciństwa nauczyły ją się bać, jednak dziewczyna nauczyła się też wiele o tym, co wyróżnia ludzi z tłumu, co sprawia, że zostają zapamiętani – teraz potrafi stać się dla innych niewidoczna.

I wydaje się, że wraz z nową szkołą i nowym życiem nadszedł koniec strachu. Do czasu, aż Lumikki w szkolnej ciemni znajduje suszące się banknoty. Całe mnóstwo banknotów, które prawdopodobnie splamiła czyjaś krew. Dziewczyna zaczyna się zastanawiać, co z tym fantem zrobić – nie chce się mieszać w nie swoje sprawy, jednak sumienie nakazuje jej zawiadomić o tym dyrektora.

Kiedy już niemal decyduje się zawiadomić władze szkoły, odkrywa, że w całą sprawę zamieszana jest trójka uczniów z jej liceum: szkolna piękność i córka policjanta Elisa, szkolny przystojniak Tuukka oraz Kasper, outsider, który kręci się czasami w podejrzanym towarzystwie. Lumikki postanawia nie składać doniesienia – ani na policji, ani w szkole – jednak nie zamierza też pomagać swoim znajomym.

Wkrótce dziewczyna dostaje telefon od roztrzęsionej Elisy i wszystkie jej postanowienia biorą w łeb. Gdy wychodzi z domu koleżanki, zaczynają ją gonić podejrzane typy, które najwyraźniej wzięły ją za Elisę. Lumikki już wie, że się z tego nie wykręci i postanawia za wszelką cenę rozwiązać zagadkę podejrzanych pieniędzy. Nie wie jeszcze, że będzie się musiała zmierzyć z działającą w Finlandii rosyjską mafią i stojącym na jej czele tajemniczym Białym Niedźwiedziem.


O powieści „Czerwone jak krew” dowiedziałam się z któregoś bloga i stwierdziłam, że to będzie coś dla mnie. Spodobał mi się pomysł autorki – a przede wszystkim bardzo ładne tytuły całej trylogii. Empikowa wyprzedaż sprawiła, że „kiedyś przeczytam” przyszło bardzo szybko, a książka stała się częścią mojej biblioteczkowej rodziny.

Muszę przyznać, że po kilku pierwszych rozdziałach pomyślałam sobie, że ta historia chyba jednak mi się nie spodoba. Ale potem, ani się obejrzałam, a wciągnęła mnie bez reszty. Fabuła rozkręca się z rozdziału na rozdział, dodatkowo od czasu do czasu wracamy wraz z Lumikki do przeszłości i odkrywamy, jakie to straszne przeżycia sprawiły, że dziewczyna jest teraz tym, kim jest.
Nie przyszło mi do głowy, że mogę się spodziewać w tej powieści trudnego dzieciństwa głównej bohaterki, dlatego było to dla mnie kompletne zaskoczenie.

Cała historia nie jest jakoś szczególnie tajemnicza czy skomplikowana - czasami obserwujemy bowiem świat oczami „tych złych”, tak więc dużo spraw wyjaśnia się, zanim Lumikki sama dochodzi do prawdy. Taki zabieg wcale nie psuje czytelnikowi zabawy, nie wprowadza ani grama nudy. Jest ciekawie, główna bohaterka to osoba nietuzinkowa, nigdy nie wiadomo, jak zachowa się w danej sytuacji, a autorka dorzuciła do historii nieco humoru.

Muszę co nieco napisać o Lumikki, bo to naprawdę bardzo ciekawa postać. Nasza bohaterka jest samodzielna, mieszka w wynajętej kawalerce, której się stara nie traktować jak domu. W szkole jest niewidoczna – ale nie nieśmiała, czy nielubiana. Po prostu nie angażuje się w żadną przyjaźń. Znajomi z liceum znają jej imię, ale nie wiedzą o niej nic więcej. Dziewczyna obiecała też sobie, że nie będzie pakować nosa w sprawy, które jej nie dotyczą. W aferę z pieniędzmi zostaje wplątana zupełnie przypadkiem. Nie podoba jej się to, ale w końcu zwycięża ciekawość.

Lumikki nie jest żadną tam superbohaterką, która jest mega odważna i pragnie pomóc przyjaciołom, którzy znaleźli się w kłopotach. Pomaga Elisie, Tuukce i Kasperowi, ale raczej bardziej dlatego, że chce mieć to już za sobą. Boi się, jak każdy na jej miejscu by się bał, ale nauczyła się walczyć z własnym strachem. Byłaby z niej idealna tajna agentka albo pani detektyw – jest bystra, potrafi się odciąć i może się wcielić w dowolną osobę, dzięki doskonałej znajomości ludzkich zachowań i drobnych gestów, których na co dzień nie zauważamy, a które definiują to, po czym inny nas rozpoznają.

Salla Simukka w swej trylogii dość swobodnie nawiązuje do bajki o królewnie Śnieżce. Na początek są to tytuły poszczególnych części będące określeniami atrybutów królewny – usta czerwone jak krew, cera biała jak śnieg i włosy czarne jak heban. Potem mamy imię głównej bohaterki. Lumikki w języku fińskim oznacza właśnie Śnieżkę (o czym nasza bohaterka nie omieszka wspomnieć). W powieści pojawiają się też fragmenty baśni, a na przyjęciu u Białego Niedźwiedzia główna bohaterka pojawia się przebrana właśnie za Śnieżkę.

Polubiłam Lumikki, a jej pierwsze przygody i pierwsze „śledztwo” bardzo mi się podobały, mimo że nie była to jakaś bardzo skomplikowana intryga. Książkę czytało się świetnie, była to dobra zabawa. Ląduje w ulubionych.

Teraz pozostaje tylko czekać na wydanie w Polsce pozostałych tomów trylogii. Będą ozdobą mojej biblioteczki – te okładki są przepiękne!


Moja ocena: 8/10






LUMIKKI ANDERSSON 

1.Czerwone jak krew  I  2.Białe jak śnieg  I  3.Czarne jak heban

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Classmate Book TAG




HELLO EVERYONE!

Całkiem niedawno na Instagramie u Marty podpatrzyłam tę właśnie książkową zabawę :) A ponieważ lubię takie rzeczy, szybciutko dotarłam do źródła (autorką tego TAG-u jest Martha Oakiss znana jeszcze do niedawna pod pseudonimem Koberka94), zapoznałam się z zasadami i stwierdziłam, że i ja spróbuję zagrać :)

Na czym polega Classmate Book Tag?

Jak już wskazuje na to nazwa, ten Tag ma wiele wspólnego ze szkołą (tak, wiem, są wakacje i nie powinno się ględzić teraz o szkole :P). Drogą losowania tworzymy swoją własną książkową klasę - naszymi kolegami są tutaj postacie z powieści. Najpierw wybieramy 5 dowolnych książek. Następnie zapisujemy ich tytuły na karteczkach (czy na czym tam chcecie - byle można było zrobić z tego losy) i przeprowadzamy losowanie. Jest 10 kategorii (10 uczniów), dlatego z każdej książki wybieramy po 2 imiona na chybił trafił.
Takie średnie wyszło to wyjaśnienie, ale myślę, że wszystko zrozumiecie, kiedy przejdę do sedna :)



KATEGORIE

1.Kujon
2.Mięśniak
3.Przewodniczący Klasy
4.Głupia Blondynka
5.Szara Myszka
6.Gaduła
7.Klasowy Błazen
8.Plotkara
9.Emo
10.Śpioch


WYBRAŁAM NASTĘPUJĄCE KSIĄŻKI

 J.K. Rowling - Harry Potter i Książę Półkrwi
J.R.R. Tolkien - Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia
Stephenie Meyer - Przed Świtem
Pamiętniki Wampirów. Pamiętnik Stefano. Tom 1. Początek
Philippa Gregory - Kochanice Króla


Starałam się wybrać takie książki, których bohaterowie są raczej ogólnie znani, żeby mniej więcej każdy wiedział, o kogo chodzi :) Co prawda moja wersja Władcy Pierścieni nosi tytuł Bractwo Pierścienia, ale jest to tłumaczenie, którego nie lubię, więc zostałam przy pierwszej polskiej nazwie. 


Nie przedłużając...


















Losujemy pierwszy tytuł....


Bierzemy zatem do łapki Harry'ego i otwieramy na pierwszej lepszej stronie. Pierwsze imię, jakie zobaczymy, to będzie nasz szczęśliwy wybranek. W tym wypadku - KUJON.


Hm... Bardzo trafnie :D


Teraz, kiedy mamy już naszego Kujona, losujemy kolejnego "kolegę" - MIĘŚNIAKA. Znów bierzemy do łapek Harry'ego, otwieramy na chybił trafił i patrzymy, które imię trafi się najpierw.


No cóż... Slughorn to dość specyficzny.. mięśniak :D



Teraz losujemy kolejny tytuł...


I postępujemy podobnie jak z Harry'm. Tym razem wybieramy naszego PRZEWODNICZĄCEGO KLASY...



oraz GŁUPIĄ BLONDYNKĘ


Wygląda na to, że naszą Głupią Blondynką został koń. Ciekawe...



Poraz na kolejne losowanie!


Z tej książki wybierzemy SZARĄ MYSZKĘ oraz GADUŁĘ
Zatem, do dzieła!


Naszą Szarą Myszką zostaje więc Wilhelm Stafford. Nawet by pasowało :D


A Gadułą...


Liczyłam na to, że prędzej czy później trafimy na króla Henryka :D



Przed nami kolejne losowanie.


a KLASOWYM BŁAZNEM zostaje...


EDWARD ! :D


Natomiast rolę PLOTKARY dostaje...

 Że kto? Oo



Pozostała nam jeszcze jedna książka i dwie pozycje do obsadzenia. 


EMO zostaje...


Wybierając tę książkę liczyłam, że Damon prędzej czy później się pojawi :)


Została jeszcze ostatnia rola, czyli ŚPIOCH. Ta zaszczytna pozycja przypada...




I to by było na tyle. Mamy już skompletowaną całą klasę. YAY !
A że wielu z Was mogło się w tym wszystkim pogubić, zamieszczam na koniec hm... klasowe zdjęcie :D




TA DAM!
 Wyszło całkiem nieźle :) Chociaż wciąż nie mogę sobie przypomnieć, kim był Eleazar...

Do zabawy nominuję każdego, kto tylko ma ochotę :)

ENJOY YOUR SUMMER!